05 października 2014

Mega Max Slimmer - moja droga do ładnej figury



Kto mnie zna ten wie, że jakiś czas temu wzięłam udział w konkursie na Aleja Kobiet.pl  i wygrałam tabletki Mega Max Slimmer, które wspomagają odchudzanie. 






Jak każda z Was lubię otrzymywać prezenty, a tym bardziej lubię wygrywać J dlatego też biorę udział w różnych konkursach, rozdaniach czy ankietach. Dlatego też kiedy na Alejakobiet.pl pojawił się konkurs dotyczący suplementu MegaMaxSlimmer postanowiłam wysłać swoje zgłoszenie. Byłam miło zaskoczona kiedy w mojej skrzynce e-mailowej przeczytałam, że wygrałam te tabletki.

Parę słów o suplemencie:

Mega Max Slimmer to suplement diety pomocny w odchudzaniu, w jego składzie znajdziemy (inf. z opakowania):
Ekstrakt z zielonej kawy standaryzowany na 10% kwasów chloro genowych, żelatyna, ekstrakt z jagody acai(25:1) standaryzowany na 25% kwasów fenolowych i 1% antocyjanów, ekstrakt z liści zielonej herbaty (4:1), ekstrakt z grejpfruta standaryzowany na 65% kwasu galakturonowego, ekstrakt z ananasa (4:1), sole magnezowe kwasów tłuszczowych (substancja zbrylająca), dwutlenek tytanu (barwnik), chrom (pikolian chromu)

Opis preparatu:

Suplement diety Maga Max Slimmer to preparat wspomagający odchudzanie; jego unikalny skład z ekstraktem zielonej herbaty oraz chromem pomoże każdemu dbającemu o linię.
Zalecane dzienne spożycie – 1 kapsułka.
W opakowaniu znajduje się 6 blistrów po 10 kapsułek więc jedno opakowanie starczyć ma na dwa miesiące.

Suplement diety Maga Max Slimmer można kupić w aptekach w cenie 41,99 zł za 60 szt. np. tu 

Kiedy tabletki do mnie dotarły rozpoczęłam testowanie, tzn. nie tak od razu chyba po jakimś tygodniu :) Już jakiś czas temu zmieniłam trochę swoje nawyki żywieniowe, oczywiście dla mnie nie są drastyczne ale inni pewnie by tego nie zrobili (chociaż czasem odbiegam od tego jedzonka bo jak każdy mam zachcianki). Ponadto piję dużo różnych herbat od zielonych począwszy na Roibossie skończywszy bez cukru oraz sporo wody. Jem kilka razy dziennie i staram się ostatni posiłek jeść nie później niż o 20. Do tego codziennie jeździłam rowerem po 10 km, teraz rzadziej bo jest bardzo zimno ale mam nadzieję że jeszcze będą ładne dni. Powiem Wam, że jestem zadowolona z efektu szczególnie kiedy słyszę od osób postronnych „ładnie wyglądasz – schudłaś?”, „wyglądasz jakoś inaczej – schudłaś?”, „dawno Cie nie widziałam ale ty schudłaś” itp. Moja odpowiedź za każdym razem brzmi „tak schudłam i czuję się z tym dobrze”. Przez te dwa miesiące, bo tyle to trwało, schudłam na tyle, że weszłam w spodnie których nie dałam rady wtedy wciągnąć na siebie. Poleciało nie tylko na wadze te 6 kg ale i na obwodach 5-7 cm. Już zamówiłam kolejne opakowanie bo skoro pomogło to będę jeszcze korzystać gdyż mam jeszcze trochę nadbagażu do zgubienia :D

Jeszcze kiedyś Wam opowiem o mojej historii z odchudzaniem ale jeszcze nie teraz, a na razie trzymajcie za mnie kciuki.


Pozdrawiam
Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach