Kiedy dotarliśmy na
miejsce zostaliśmy przywitani zimnem i mżawką, ale po takiej długiej drodze z
przygodami nic nie było w stanie nas zatrzymać przed „nalotem” na Magiczne
Ogrody. Po zabraniu najpotrzebniejszych rzeczy ruszyliśmy na podbój tego
magicznego miejsca.
Magiczne Ogrody jest
tak zaprojektowany, aby aktywnie i kreatywnie można było tam wypocząć całą
rodziną. Park ma powierzchnię ponad 18 hektarów podzieloną na tematyczne krainy.
W każdej z nich znajdują się bezpieczne i certyfikowane atrakcje dostosowane do
zainteresowań gości. Park przystosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Przyjmuje gości indywidualnych jak i wycieczki zorganizowane. Ścieżki spacerowe
są dość szerokie, a toalety przestronne i czyste (chociaż tu mam małe zastrzeżenie
ponieważ przy samym wyjściu, przed godziną 19 jest tylko czynna jedna toaleta i
tworzy się długa kolejka).
Magiczne Ogrody to
kraina opowiadająca o przyjaźni i konflikcie dwóch magów Zorana i Araga,
których podzieliła miłość do czarodziejki Tuuli. W parku możecie wziąć udział w
różnych zabawach tematycznych zdobywając pieczątki w zamian za zaliczenie
zadania.
Ale może teraz opowiem Wam jak nam tam było J
Po przekroczeniu bramy
powitały nas Mordole, które mimo, że wyglądają na sympatycznych ziomków wcale
tacy nie są. Mordole to łobuziaki i kawalarze, zabierają odwiedzającym nakrycia
głowy, ciągną za kitki czy też próbują dłubać im w nosie, ale za to bardzo
chętnie pozują do zdjęć.
Kiedy już uda się nam wymknąć
tym psotnikom docieramy do pierwszego punktu z mapy (którą otrzymujemy po
przekroczeniu wrót Ogrodów) i jest to plac zabaw z ogromnymi klockami, z
których dzieci mogą budować wielkie mury i fortyfikacje.
Kolejnym punktem na
trasie jest Zamek Wróżek, gdzie ma dziedzińcu zamku odbywa się bal, ale z
powodu zimna nie udało nam się wziąć w nim udziału. Tam dostaniecie pierwszą pieczątkę
potrzebną do odgadnięcia magicznego hasła.
Dalej nogi poniosły nas
w stronę płytkiego stawu z wyspą po środku, gdzie możemy przy pomocy
drewnianych tratw przeżyć sprawdzian z balansowania i utrzymania równowagi.
Zaraz obok jest wzgórze
przypominające postać smoka. Legenda głosi, że to Kamienny Zoran, który czeka
na śmiałka aby ten wybudził go ze snu i pomógł odzyskać ludzki kształt.
Odkryliśmy również
piękny Ogród Różany, gdzie znajduje się wiele odmian pięknych róź. Jest to
spokojne i wyjątkowe miejsce szczególnie dla sesji ślubnych.
W Kwiatowej Dolinie
znajduje się wioska Bulwiaków, które zamieszkują malutkie, okrągłe domki, a dolinę
możemy zwiedzić podczas przejażdżki kolejką
Na Marchewkowym Polu
rosną gigantyczne marchewki, na które mają ochotę gigantyczne króliki,
natomiast na Robankowej Łące baraszkują przyjazne Robanki, które uwielbiają
zabawy z dziećmi.
W drodze do
Krasnoludzkiego Grodu możemy zajrzeć do chaty Mordoli, którzy po wygnaniu z
lasu zajęli starą kopalnię, gdzie gromadzą swoje trofea.
Następnie możemy odwiedzić
Smocze Gniazdo, w którym żyją najmłodsze smoki. Tu dzieci mogą poczuć się jak
one wspinając się na różne wysokości.
W Krasnoludzkim
Grodzie mieszkają dzielni wojownicy. Znajduje się tam ogromny drewniany ratusz
oraz podziemne tunele. Ponadto możecie wziąć udział w szkoleniu z fechtunku i wziąć
udział w turnieju wojowników.
Tam po zdobyciu
wszystkich pieczątek za zadania i odgadnięciu hasła dziecko dostaje Świadectwo
Odkrywcy Tajemnic Zorana.
Podczas wędrówki
docieramy też do Magicznej Fontanny, gdzie można wyczarować swoja fontannę.
Natomiast w drodze do
Mroczyska możesz wybrać się na Wieżę Prób czyli ogromną zjeżdżalnię z 4
wyboistymi torami. Było to moje przełamanie strachu i lęków. Zjechałam i byłam
z siebie bardzo dumna. Natomiast chłopcy nie dawali za wygraną, było to (poza
tratwami) najdłużej oblężone przez nich miejsce w całym Ogrodzie.
Ostatnim punktem na
mapie Magicznych Ogrodów jest Mroczysko, gdzie wstęp mają dzieci powyżej 6 roku
życia. Zaryzykowaliśmy żeby tam wejść ponieważ Tomkowi pół roku brakuje :D Z
jednej strony to było i dla nas wielkie przeżycie bo przewodnik Mroczyskowy odpowiednio
zadbał o mroczną atmosferę, a z drugiej strony myślę, że ograniczenie wiekowe
jest odpowiednie (chociaż myślę, że 7 lat byłoby lepsze, ale wiemy, że każdy inaczej
reaguje i przeżywa więc decydujemy się na wejście na własną odpowiedzialność).
Tomek jednak jest dzieckiem mocno emocjonalnym i trochę to był błąd, że tam weszliśmy,
ale starałam się żeby wszystkiego nie dojrzał bo i tak miał lekkiego pierta.
Podczas spaceru po
Parku możemy skorzystać z kilku restauracji i kawiarni, gdzie ceny są dość przystępne,
a jedzenie bardzo smaczne, chociaż kawa nie do końca nam smakowała. Ponadto możemy
zakupić pamiątki takie jak magnesy, pocztówki, kubeczki czy maskotki
tematycznie związane z Magicznymi Ogrodami.
Był to jeden z wspaniałych wakacyjnych wypadów, który zostanie długo w
naszej pamięci i chętnie tam wrócimy. Dziękuję Magicznym Ogrodom, za możliwość zwiedzenia
Parku i spędzenia magicznych chwil z naszymi dziećmi.
Czy Wy byliście kiedyś w Magicznych Ogrodach?
Jeśli dotarliście do końca to bardzo Wam dziękuję J
Pozdrawiam
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach