Dziś kilka słów o testowanych przeze mnie produktach od DermoFuture Precision, które otrzymałam w ramach wspólnego testowania od Michała z Twoje Źródło Urody.
Tym razem miałam
okazję wypróbować Intensywną Kurację do
Twarzy, Urządzenie do Mezzoterapii
Mikroigłowej oraz Intensywny HialuronowyWypełniacz Ust (będzie osobny wpis).
O kuracjach do twarzy pisałam
już Wam kilka razy i swojego zdania nie zmienię, są to świetne olejki, dzięki
którym moja buzia wygląda młodziej i ma mniej zmarszczek.
Co
pisze producent:
Skład:
Sposób użycia: Nanieść odpowiednią ilość preparatu na twarz, rozprowadzić okrężnymi
ruchami, delikatnie masując. Używać do kuracji z mezorollerem.
Serum znajduje się w szklanej buteleczce z ciemnego szkła, a dodatkowo
zamknięte jest w białe, kartonowe pudełeczko charakterystyczne dla tej marki. Buteleczka
zakręcona jest korkiem wyposażonym w pipetę dzięki której wydostajemy produkt z
buteleczki.
Kosmetyk,
tak jak jego poprzednicy, jest bezzapachowe, bezbarwne i ma formę żelu co
powoduje, że nie spływa z twarzy. Dzięki takiej konsystencji łatwo się go
rozprowadza na twarzy. Kosmetyk szybko się wchłania w skórę i pozostawia ją
suchą bez efektów klejenia się buzi. Płyn stosuję wieczorem zamiast kremu razem
z urządzeniem do Mezzoterapii, a moja skóra po tym serum jest natychmiast
nawilżona i bez żadnego napięcia.
Razem z intensywną
kuracją zamówiłam Mezoroller doMezoterapii Mikroigłowej, który ma za zadanie zredukować zmarszczki i
zapobiegać powstawaniu nowych.
Co
pisze producent:
Mezoroller tak jak
większość produktów marki DermoFuture
znajduje się w biały, eleganckim kartoniku. Po wyjęciu z opakowania oczom
naszym ukazuje się kolejne opakowanie, czyli woreczek zaklejony na gorąco co
daje nam gwarancję, że nikt go nie używał. Czemu to takie ważne? A temu,
że urządzenie to jest przeznaczone tylko dla jednej osoby. Mezoroller dodatkowo
znajduje się w plastikowym pudełeczku, w którym potem przechowujemy nasze
urządzenie. Na pudełeczku
jest naklejka informująca nas o długości igiełek, moje urządzenie ma 0,2 mm
igiełki.
Kilka słów o kuracji Mezorollerem
·
oczyszczamy
porządnie skórę
·
wałeczek przed
użyciem dezynfekujemy
·
nanosimy
serum na twarz kolistymi ruchami
·
używamy
Mezorollera.
Za pierwszym razem
miałam lekkiego stracha, że to będzie bolało i że będzie widać jakieś nakłucia
ale bardzo się myliłam. Pierwszego dnia właśnie z powodu mych obaw rollera użyłam
bardzo delikatnie, ale kolejnego już trochę mocniej, a kolejnego już na tyle odważnie
aby móc poczuć lekkie kłucie igiełkami. Kłucie to przypomina raczej lekkie
szczypanie czy nawet można to porównać do lekkiego mrowienia. Taki efekt
otrzymujemy dzięki tym mikroigieł kom, które są ledwo widoczne ale potrafią
doskonale nakłuć naszą skórę, aby ułatwić dostęp składników naszego serum.
Największy problem
miałam z tym jak długo mam rolować swoją buzię tym urządzeniem. Ale
stwierdziłam, że 5 minut mi w zupełności wystarczy :)
Rollerem nie tylko potraktowałam swoja buzię ale i szyję oraz dekolt. Skóra
tych partii ciała po zastosowaniu urządzenia była lekko zaczerwienia, ale nic więcej
się nie działo, po jakimś czasie zaczerwienienie znikało. Ponieważ nie wolno
zbyt często robić takich zabiegów to robię je teraz raz na tydzień i w
zupełności to wystarczy. Po takim zabiegu skóra jest napięta i lepiej nawilżona.
Co myślicie o takich
urządzeniach? Czy stosowałyście coś podobnego?
Pozdrawiam
Kasia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach