Wiele lat trwało zanim zdecydowałam się na ten krok. Zawsze malowałam włosy na ciemne kolory. Lubię czerwienie, rudości i śliwki. Robiłam też balejaże czy blond pasemka. Ale ostatnio miałam już dość tych ciemnych kolorów i postanowiłam zejść na blond. Oczywiście nie udało mi się to za pierwszym razem ponieważ miałam bardzo ciemny kolor włosów i ściągnęłam kolor tylko do rudości. Nie bardzo mi się podobał ale nie było najgorzej.
Pierwsze
podejście do farbowania uczyniłam tymi oto farbami: (fotki z netu bo gdzieś
zdjęcia mi wcięło)
Powiem Wam, że ten dekoloryzator prawie wcale nie ruszył
kolory pomimo prawie godzinnego siedzenia z nim na łbie, natomiast Joanna
ściągnęła mi kolor do rudości. Długo chodziłam taka jakaś niedomalowana
ponieważ kolejne podejście można robić po dwóch tygodniach żeby nie zniszczyć
za mocno włosów. Ja odczekałam chyba ze trzy miesiące dodatkowo dając moim
włosom urosnąć ponieważ znudziły mi się krótkie włosy.
Kolejne moje podejście zrobiłam tymi oto farbami (i znowu
zdjęcie z netu):
Rozjaśniacz trzymałam na głowie godzinę czasu i bardzo
ładnie zdjął kolor, następnie na 20 minut położyłam drugą farbę i byłam
zadowolona z efektu. Nie jest to jeszcze czysty blond ale ten mi się już
podoba. Teraz będę robić kolejne podejście ale to opiszę Wam w osobnej notce
już z własnymi fotami – mam nadzieję, że nie zaginą :)
Jak Wam się podoba mój nowy kolorek?
Jeżeli rozjaśniacie to jakimi farbami?
Pozdrawiam
Kasia
Podoba mi się ten jaśniejszy kolorek :) Niedługo na pewno uda Ci się uzyskać wymarzony odcień na włosach :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :D
UsuńO kolorek wyszedł super
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń