09 października 2014

ZIELONA KAWA


 ZIELONA KAWA





Skąd jej prozdrowotne właściwości?
Ziarna zielonej kawy zawierają sporo kwasu chlorogenowego (ACG), który jest naturalnym polifenolem mającym silne właściwości antyoksydacyjne, co zapobiega postępowaniu procesów starzenia się organizmu i rozwojowi komórek rakowych. Zielona kawa ma aż trzykrotnie silniejsze właściwości przeciwutleniające niż zielona herbata.
Kwas chlorogenowy obniża wchłanianie cukrów w przewodzie pokarmowym, dzięki czemu organizm aktywniej czerpie ze swoich zapasów. Zwiększa również czułość komórek na insulinę. Ma właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybiczne.
Na tym jednak nie koniec korzystnych właściwości tego związku. Według japońskich naukowców połączenie kwasu chlorogenowego z kofeiną wyraźnie obniża stopień przyswajania glukozy z pokarmu i zmniejsza możliwość magazynowania przyswojonej glukozy w organizmie pod postacią tłuszczu. To odkrycie sprawiło, że zielona kawa zaczęła być uważana za jeden ze skuteczniejszych środków na odchudzanie – pierwszy tę nowinę obwieścił dr Joe Vinson, chemik z Uniwersytetu Scranton w Pensylwanii. Naukowcy przekonują, że dzięki systematycznemu spożywaniu zielonej kawy można zredukować zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie aż o 15-30 proc.
W napoju znajduje się też kwas kawowy. Ma on właściwości przeciwzapalne, żółciopędne i przeciwmiażdżycowe, a przy tym również jest antyoksydantem. Picie zielonej kawy zmniejsza ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2, korzystnie wpływa na funkcjonowanie nerek, chroni przed wystąpieniem kamieni żółciowych u mężczyzn i podkręca tempo przemiany materii. Korzystnie wpływa także na pracę umysłu, pamięć i koncentrację.

Jak ją przyrządzić?
Przyrządza się ją podobnie jak jej czarną – zmielone ziarna (dwie-trzy łyżeczki) należy wsypać do filiżanki, zalać wodą (ale nie wrzątkiem, co mogłoby zniszczyć obecne w niej korzystne substancje – optymalna temperatura to ok. 90-95 stopni) i odczekać kilka minut, aż napój się zaparzy. Fusy zostaną na dnie.
Ponieważ w smaku zielona kawa jest dość słaba, można ją dosłodzić cukrem (najlepiej brzozowym) bądź miodem, dolać do napoju trochę mleka albo doprawić kardamonem.
Uwaga: jeśli mielimy ją sami, wcześniej ziarna należy rozbić w moździerzu – są twarde i sprężyste, więc wrzucenie ich bezpośrednio do młynka mogłoby go uszkodzić. Najwygodniej jednak kupić od razu zmieloną kawę.
Optymalna ilość zielonej kawy to dwie, trzy filiżanki dziennie. Najlepiej stosować ją profilaktycznie albo jako dodatek do niskokalorycznej diety podczas odchudzania. Osoby, które walczą z nadwagą, powinny wypijać filiżankę zielonej kawy przed śniadaniem – pozwoli to zrzucić ok. 2 kg w ciągu miesiąca.





Bardzo ciekawe informacje na temat zielonej kawy znajdziecie też u Mateusza z bloga Droga do siebie :)

Moje zdanie na temat kawy: 
Kawa ma okropny zapach, a gdy sie ją pije ma bardzo dziwny bliżej nieokreślony smak w dodatku jak dla mnie jest trochę cierpka. Do zaparzacza wsypuję 2 łyżeczki kawy, zalewam gorącą ale nie gotującą się już wodą i czekam kilka minut aż się zaparzy potem przelewam do szklanki słodzę cukrem i dolewam mleka. Taką kawę jeszcze dam radę wypić ale bez tych dodatków nie dałabym rady. Zieloną kawę wypijam dwa razy dziennie, jedną piję rano przed śniadaniem - jeszcze nie wiem czy odchudza ale na pewno czuję się lepiej i poprawiła się moja przemiana materii :)


 

Zieloną kawę kupimy w sklepach ze zdrową żywnością i palarniach kawy. 400-gramowe opakowanie ziarnistej kawy kosztuje ok. 25 zł ja kupiłam mieloną za niecałe 14 zł :)



Pozdrawiam
Kasia

4 komentarze:

  1. Chyba nie dla mnie:D kawa musi pachnieć jak kawa - inaczej to nie kawa!:D:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niby prawda, ale to niestety jest kawa :P ... za jakiś czas bedzie o zielonej kawie w ziarenkach :)

      Usuń
  2. hmm a ja piję kawusię zieloną bez dodatków, tak przemianę poprawia to już wiem, czy odchudza okaże się :) choć podobno teraz na topie zielony (młody) jęczmień...i pewnie też spróbuję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to się później pochwal efektem ... a co do jęczmienia też słyszałam wiele dobrego o nim ale jeszcze sie nie przekonałam do zakupu :)

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Staram się Was odwiedzać i również odwdzięczać się komentarzami na Waszych blogach